Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Puszczy Niepołomice Kewin Komar pobity przez kiboli? Policja nie potwierdza. Oświadczenie Wisły Kraków i Puszczy Niepołomice

Redakcja
20-letni Kewin Komar mocno przysłużył się do ostatnich sukcesów Puszczy Niepołomice.
20-letni Kewin Komar mocno przysłużył się do ostatnich sukcesów Puszczy Niepołomice. Tomasz Bochenek
Chwile grozy w Wiśniczu Małym, niedaleko Krakowa. W sobotę, 26 sierpnia, podczas festynu wiejskiego został pobity bramkarz klubu piłkarskiego Puszcza Niepołomice, 20-letni Kewin Komar. Sprawcami rzekomo - według portalu sportowefakty.wp.pl - mieli się okazać kibole jednego z krakowskich klubów, którzy ponoć grozili mu również maczetami. W związku z zaistniałą sytuacją, zarówno Puszcza, jak i Wisła Kraków wydały oficjalne oświadczenie. Wypowiedziała się również policja, która jednak nie potwierdza, że było to zajście na tle kibicowskim. Sam zawodnik nie odniósł się do tych doniesień.

Sobotnim zwycięstwem Puszczy z ŁKS-em Łódź na stadionie Cracovii, nie było dane cieszyć się bramkarzowi Kewinowi Komarowi. Mężczyzna został brutalnie pobity przez mężczyzn, którzy zaatakowali go na festynie strażackim we wsi Wiśnicz Mały, położonej w powiecie bocheńskim, niedaleko Krakowa.

Jak podaje portal Wirtualna Polska, sprawcami incydentu byli kibole jednego z krakowskich klubów. Pojawiły się jednak inne, przeczące temu wersje tego zdarzenia.

Pobicie piłkarza Puszczy Niepołomice

Według relacji świadków, którzy wypowiedzieli się dla portalu WP, kibole zaczęli grozić Komarowi podczas festynu, aby następnie rozpocząć bójkę. Gonili Komara po terenie festynu aż do interwencji strażaków ochotników, znajdujących się na miejscu zdarzenia.

Bramkarz Puszczy został przetransportowany do szpitala w Bochni, gdzie na SOR-ze spotkał się z jednym z napastników, który został poszkodowany przez broniącego się Komara. Mężczyzna miał grozić piłkarzowi, że zgłoszenie pobicia skutkować będzie zemstą, dlatego też Komar postanowił milczeć w tej sprawie.

Po powrocie ze szpitala na 20-latka mieli, według portalu sportowefakty.wp.pl, czekać kibole, grożąc mu pod jego domem maczetami.

Oświadczenie Puszczy Niepołomice

Komar ma 20 lat i w tym sezonie zadebiutował w ekstraklasie. Rozegrał w niej 6 meczów. Pochodzi z Bełchatowa, wcześniej występował w GKS-ie Bełchatów.

Puszcza wydała oświadczenie w tej sprawie.
Czytamy w nim:

„W związku z wydarzeniami z minionego weekendu, w których poszkodowany został Kewin Komar, Puszcza Niepołomice stanowczo potępia wszelkie agresywne zachowania. Jako, że ta bezprecedensowa sprawa dotyczy zawodnika naszego Klubu, pragniemy Państwa zapewnić, że Klub podjął wszelkie niezbędne kroki prawne.
Jednocześnie informujemy, iż zawodnik naszego Klubu Kewin Komar otrzymał pełne wsparcie i został otoczony przez Klub opieką medyczną oraz prawną. Skrupulatnie analizujemy całe zajście. Sprawą zajmują się obecnie Policja oraz prawnicy Klubu”

Jak twierdzi rzeczniczka klubu Aleksandra Sępek, piłkarz w tej rundzie już nie zagra.

Komunikat Wisły Kraków

Swój komunikat w sprawie pobicia Kewina Komara wydała też Wisła Kraków. Oto jego pełna treść:

"W związku z artykułem opublikowanym w serwisie Sportowe Fakty poświęconemu wydarzeniom z udziałem bramkarza Puszczy Niepołomice - Kewina Komara - TS Wisła Kraków SA wyraża stanowczy sprzeciw wobec wszelkich aktów agresji, przemocy czy nienawiści, a także jakichkolwiek form naruszenia nietykalności osobistej. Wisła Kraków promuje przestrzeganie norm i wartości, które muszą towarzyszyć nie tylko piłkarzom, działaczom, ale także całej społeczności zgromadzonej wokół klubu, czemu dowód daje w licznych aktywnościach w ostatnich latach. Działania narażające zdrowie i życie ludzi są bezwzględnie potępiane - nie ma dla nich miejsca w społeczności naszego klubu i w piłce nożnej. Klub podjął współpracę ze stosownymi służbami mającą na celu natychmiastowe wyjaśnienie sprawy."

Komar po badaniach

Bramkarz przeszedł badania w placówce u lekarza klubowego w Niepołomicach. Klub otoczył go opieką, załatwiając m.in. przenosiny z Bochni, gdzie do tej pory mieszkał, w inne miejsce.

Wszystkich w klubie mocno poruszyło to zdarzenie. Do tej pory w Polsce nie zdarzało się, by zawodowy piłkarz został pobity przez kiboli. Były pogróżki, zastraszania, ale na tym się kończyło.

Jest pewne, że bramkarz nie zagra w tej rundzie, ma złamany prawy kciuk, uszkodzoną inną część ręki. Puszcza musi więc szukać bramkarza.

Wypowiedź policji

W związku z zaistniałą sytuacją, skontaktowaliśmy się z Biurem Prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji. Zgodnie z przekazanymi informacjami, w dniu zdarzenia policja nie otrzymała żadnego zawiadomienia ani prośby o interwencję.
Jednakże, ze względu na doniesienia medialne, policja podjęła się wyjaśnienia sprawy. Obecnie trwa ustalanie świadków zdarzenia oraz przegląd monitoringu.

Na stronie policja.pl w poniedziałek 28 sierpnia pojawił się komunikat:

"Po artykułach medialnych, dotyczących incydentu, do jakiego miało dojść w sobotę koło Bochni rzekomo na tle kibicowskim, małopolska Policja podjęła czynności mające na celu zweryfikowanie przedmiotowego zdarzenia. Zabezpieczono m.in. zapisy monitoringu, trwa ustalanie i przesłuchiwanie świadków. Z dotychczasowych ustaleń Policji wynika, że zdarzenie nie miało podłoża kibicowskiego. Po zebraniu pełnego materiału procesowego w tej sprawie zostanie on niezwłocznie przekazany do Prokuratury Rejonowej w Bochni celem oceny prawnej" (KWP w Krakowie).

Opinia prezesa Wisły Kraków

Głos zabrał także prezes Wisły Kraków, umieszczając swój wpis na portalu społecznościowym X (dawny Twitter).

81 % populacji ucierpiało z powodu upałów

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na niepolomice.naszemiasto.pl Nasze Miasto