Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - Lech Poznań. Pierwsza wygrana "Żubrów" w 2024 roku

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Puszcza - Lech
Puszcza - Lech Anna Kaczmarz
Puszcza Niepołomice - Lech Poznań 2:1 w meczu 28. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Niepołomiczanie dzięki tej wygranej wydostali się ze strefy spadkowej. Puszcza zmierzyła się z kandydatem do mistrzostwa Polski. Sama zaś musi szukać punktów wszędzie, bo była przed tym spotkaniem w strefie spadkowej. I poszukała skutecznie! Jesienią w Poznaniu niepołomiczanie nie mieli nic do powiedzenia, przegrywając 1:4. Teraz wzięli sensacyjny rewanż. To pierwsza wygrana Puszczy na wiosnę.

Już pierwszy rzut rożny Puszczy Niepołomice przyniósł gorącą sytuację gospodarzom – strzelał Wojciech Hajda, ale Barry Douglas wybił piłkę sprzed linii bramkowej.

W 7 min gospodarze wyszli z szybkim atakiem, piłkę wywalczył Kamil Zapolnik, uderzał Hajda, Bartosz Mrozek wybił piłkę, a nadbiegający Hajda nie miał kłopotów ze skierowaniem jej do siatki. To pierwszy gol 19-latka w ekstraklasie. Zanosiło się na sporego kalibru niespodziankę.

Od razu próbował odpowiedzieć Mikael Ishak – uderzał obok okienka.

Puszcza nadal atakowała, o mało co nie zdobyła gola na 2:0, ale Hajda minął się z piłką. Lech nie znajdywał sposobu na „ukłucie” gospodarzy.

W 23 min miejscowi mieli rzut wolny – dogrywał piłkę Jakub Serafin, a Artur Craciun piękną główką pokonał Mrozka. W tym momencie sensacja wisiała w powietrzu.

Poznaniacy byli oszołomieni, ale w 34 min uderzał Barry Douglas i o mało co nie zdobył kontaktowego gola, piłka minęła jednak słupek. W doliczonym czasie gry I połowy Lecha było jeszcze stać na ciekawą akcję, którą kończył Adriel Ba Loua, ale strzelił zdecydowanie za lekko, by zaskoczyć Oliwiera Zycha.

Puszcza nadal grała swój futbol, od czasu do czasu groźnie atakując. Jak w 50 min gdy niespodziewanie uderzył Michał Walski i trafił w boczną siatkę. Gospodarze trochę się cofnęli. Za wszelką cenę wybijali Lecha z Rytmu. W 67 min na boisko wszedł Jin-Hyun Lee i od razu miał okazję, by przeprowadzić szybki atak. Zakończył go nieudanym strzałem. Mecz był rwany, co chwila akcje były przerywane.

Wreszcie w 87 min Mikael Ishak świetnie złożył się do strzału nożycami po podaniu Filipa Marchwińśkiego i pokonał Zycha. Zapowiadało się jeszcze na emocje w tym spotkaniu. W 1 z doliczonych minut uderzał też Ishak – koło słupka. Lecha atakował, ale były to akcje rozpaczy. Puszcza mądrze się broniła.

Puszcza Niepołomice – Lech Poznań 2:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Majchrzak 7, 2:0 Craciun 23, 2:1 Ishak 87
Puszcza: Zych – Revenco, Craciun, Jakuba, Koj – Tomalski (67 Lee), Serafin (75 Bartosz), Hajda (87 Poczobut), Walski, Majchrzak (75 Stępień) – Zapolnik (86 Firlej).
Lech: Mrozek – Pereira (60 Czerwiński), Salamon, Blazić (46 Milić), Douglas – Ba Loua (46 Szymczak), Murawski, Sousa (60 Marchwiński), Karlstroem (75 Kvekveskiri), Velde – Ishak.
Sędziowali: Bartosz Frankowski (Toruń) oraz Marcin Boniek (Bydgoszcz), Jakub Winkler (Toruń). Żółte kartki: Serafin (55), Koj (56) - Blazić (24), Sousa (55). Widzów: 3410.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puszcza Niepołomice - Lech Poznań. Pierwsza wygrana "Żubrów" w 2024 roku - Gazeta Krakowska

Wróć na niepolomice.naszemiasto.pl Nasze Miasto