Otwarto Małopolskie Muzeum Pożarnictwa w Alwerni. Kolejne nowe eksponaty i interaktywne atrakcje. Zobacz zdjęcia i wideo

Muzeum zostało udostępnione turystom, jednak nie oznacza to, że zakończyły się tam prace związane z montażem ekspozycji. Mają one potrwać jeszcze rok. W tym miejscu cały czas coś się dzieje. Odrestaurowywane są eksponaty, montowane kolejne, zmieniane jest ich rozmieszczenie. W obiekcie znajdują się jeszcze przestrzenie, które nie zostały zagospodarowane. Szukane są pomysły, jak najbardziej efektywnie je wykorzystać, by zaprezentować w atrakcyjnej formie, jak największą liczbę eksponatów.

- Mamy bardzo dużo naszywek straży pożarnych z całej Polski. Moglibyśmy nimi wyłożyć całą ścianę, a i tak zabrakłoby miejsca. Cały czas ich przybywa. Jeden ze strażaków, który odwiedził muzeum postanowił odpruć naszywkę ze swojego munduru, by także symbol jego jednostki znalazła się w naszym muzeum - mówi Marek Bębenek, dyrektor Muzeum Małopolski Zachodniej w Wygiełzowie.

Otwarcie muzeum spotkało się z ogromnym entuzjazmem wśród strażaków. Wiele osób zachwyconych nowoczesnym obiektem postanowiło przekazać swoje zbiory muzeum. Obecnie w swojej kolekcji posiada ono 4 tys. eksponatów związanych ze strażą pożarną. To nie tylko strażackie wozy konne i zmotoryzowane, ale także wyposażenie strażaków, mundury, kaski oraz medale, plakietki, fotografie, zbiory filatelistyczne i modele pojazdów. Eksponatów jednak stale przybywa.

- Zgłaszają się do nas osoby z całej Polski, które chciałby przekazać swoje zbiory. Chcą się nimi podzielić, by wszyscy zainteresowani mogli je podziwiać. Imponuje im nasz nowoczesny obiekt, uważają, że to godne miejsce, by oddać swoje pamiątki - dodaje dyrektor.

Wśród przekazywanych eksponatów znajdują się także takie o imponujących gabarytach. Mowa tu przede wszystkim o zabytkowych pojazdach. Kolejne wkrótce mają wzbogacić kolekcję muzeum. Nawet jeśli dziś nie są jeszcze perełkami, to za 10-20 lat ich wartość historyczna będzie na prawdę duża. Ważnym elementem ekspozycji w muzeum ma być w przyszłości samolot gaśniczy dromader.

Mam na oku taki samolot, wcześniej czy później uda nam się go pozyskać. Konstrukcja muzeum została przygotowana tak, by pod sufitem mógł on zawisnąć i być jedną z największych atrakcji muzeum - podkreśla Marek Bębenek.

Muzeum choć ma ponad 2 tys. m kw. powierzchni użytkowej to jego pojemność jest ograniczona. Nie zmieszczą się tam wszystkie pojazdy, które będą się znajdować w jego zbiorach. Przy obiekcie nie ma zbyt wiele miejsca, by postawić tam wiatę lub magazyn. Takowy będzie musiał powstać lub zostać wynajęty w innym miejscu.

- 90 procent światowych zbiorów muzealnych znajduje się w magazynach. Bolączką polskich muzeów jest ich brak. Nam także potrzebny jest magazyn. Co jakiś czas będziemy mogli zmieniać ekspozycję, prezentowane w muzeum samochody. Muzeum będzie cały czas się zmieniać, rozwijać, więc warto będzie je odwiedzać ponownie co jakiś czas - dodaje dyrektor.

Obiekt poświęcony historii strażaków w nieco inny niż tradycyjny sposób definiuje pojęcie słowa muzeum. W większości przypadków kojarzy się ono z miejscem, gdzie eksponaty można podziwiać tylko z daleka. Tam natomiast roi się aż od interaktywnych elementów, a sama wizyta w muzeum może być prawdziwą przygodą, szczególnie dla dzieci.

Muzeum posiada wiele multimedialnych i interaktywnych elementów. Można zobaczyć makietę płonącego domu, miasta. Dzieci mogą się nauczyć jak zapobiegać pożarom, zmierzyć z torem przeszkód czy nauczyć się obsługiwać pompy ręcznej. Jest wiele multimedialnych quizów, puzzli i innych atrakcji - wylicza Dominik Knapik, historyk ds. pożarnictwa Małopolskiego Muzeum Pożarnictwa w Alwerni.

Interaktywnych elementów będzie stale przybywać, bo te budzą największe zainteresowanie dzieci. Do muzeum trafił niedawno kolejny samochód, który zostanie zaadaptowany na interaktywny pojazd. W miejsce szyb zostaną umieszczone ekrany, dzięki czemu osoby w środku będą mogły poczuć się jak strażacy, którzy jadą do akcji.

W muzeum cały czas wykonywane są poprawki. Dni otwarte były okazją do przetestowania multimedialnych atrakcji przez dzieci. Testy te pokazały, że nie wszystko działa jeszcze idealnie, a pomysłowość dzieci bywa nieograniczona. Firmy odpowiedzialne za oprogramowanie poszczególnych elementów musiały dopracować softy.

Kluczowa dla sukcesu muzeum jest jego promocja. Włodarze liczą, że obok takich miejsc jak KL Auschwitz w Oświęcimiu oraz Park Rozrywki Energylandia w Zatorze stanie się ono obowiązkowym punktem do zwiedzenia na turystycznej mapie Małopolski zachodniej. Przy głównych drogach mają stanąć tablice informujące o nowym turystycznym hicie regionu. Pomysłów na jego promocję jest jednak zdecydowanie więcej.

Na nowym rondzie w Alwerni przy drodze wojewódzkiej mógłby stanąć zabytkowy wóz strażacki, który promowałby muzeum. Boimy się jednak, że mógłby zbytnio rozpraszać kierowców - mówi Marek Bębenek.

Tak jak historia Chrzanowa związana jest z przemysłem kolejowym, a mieście znajdują się zabytkowe lokomotywy, tak teraz Alwerni może stać się mekką polskiej straży pożarnej.

• Poniedziałek-piątek: 9.00-15.00
• Sobota, niedziela i święta: 11.00-17.00

• Bilet normalny – 30 zł
• Bilet ulgowy – 20 zł
• Bilet rodzinny (rodzice z dziećmi w wieku szkolnym) – 80 zł
• Bilet ulgowy dla uczestników muzealnych lekcji warsztatowych – 10 zł
• Opłata za przewodnika – 50 zł
• Opłata za przewodnika dla osoby niepełnosprawnej – 25 zł